Wyzwanie na kisiel. Zarwałam na nie nockę, bo sesja sesją, ale kiedyś muszę ćwiczyć. Z dwóch pierwszych prac jestem całkiem zadowolona, potem niestety zaczęłam się za bardzo spieszyć z ukończeniem - ale tragedii nie ma. Prace luźno oparte na refkach, i tak większość roboty odwaliły za mnie horizontal flipy. : D
A już w październiku startuję z nowym projektem komiksowym, uhuhu!