środa, 26 czerwca 2013

Gesture ciąg dalszy

Doszłam to takiego etapu w moim życiu, że jak jestem zmęczona i już totalnie nie mam na nic siły, to włączam quickposes i tutoriale na ctrlpaint. : D Co to tego drugiego, absolutnie polecam: http://ctrlpaint.com/library/ Od zera do digitalowego bohatera.

Poniżej ćwiczenia z trzech dni, można zobaczyć, że powoli zdobywam czystą kreskę.



Mordki na zachętę, bo kto by jakieś tam ćwiczenia oglądał:


czwartek, 20 czerwca 2013

Dzisiaj wyjątkowo ubrani ludzie

Uff, pierwszy dzień, który mogę sobie w całości poświęcić na rysowanie! Piję mrożoną kawę, biorę zimne prysznice i z mokrymi włosami siadam przy tablecie. : ) Od 3 dni ćwiczę z quickposes, ale to przecież nie jest moje pierwsze podejście do gesture drawing - dlatego potrafię już szybko i całkiem fajnie określić sylwetkę. Dzisiaj postanowiłam sobie pójść o krok dalej i zamiast minutki poświęcić na postać ok. pół h - i wyjątkowo rysować ubrane baby! ; p Refki brałam stąd.

No i koniecznie muszę wrócić do mojego twarzowego challenga - w poniższych pracach miałam problemy nawet z takim prostym naszkicowaniem mordek.





wtorek, 18 czerwca 2013

Quickposes

Hah, w końcu znalazłam tę stronę: ludzkie ciałka wyświetlane maksymalnie przez dwie minuty: http://www.quickposes.com/ Strzeliłam sobie dwie takie serie i totalnie polecam, człowiek nie ma czasu się rozproszyć. Wrzucam wybrane minutówki:



EDIT: A wrzucę sobie jeszcze półtorejminutówki. Nie różnią się szczególnie od minutówek, ale pracowałam już totalnie bez pośpiechu.


sobota, 15 czerwca 2013

Stopy

Wyraźnie widać, że przy kolorowej stopie już mi się odechciało dłubać przy szczegółach. ; ) No ale kisiel kazał.

W Gliwicach mieliśmy dzisiaj ArtNoc i pierdyliard różnych placówek organizował okołoartystyczne warsztaty, wystawy itp. Na warsztatach typograficznych projektowałam własne litery w siatce 10x10, i jakkolwiek brzydkie by nie były, nakleiłam je sobie na ścianę, bo estetyka mojej ściany przegrywa ze wszystkim.

Na warsztatach rysowniczych dostałam ołówek, kartkę A2 i kazano mi rysować butelkę. Kiedy prowadząca zorientowała się, że umiem wymierzać proporcje za pomocą ołówka nie udzieliła mi już żadnej rady do końca zajęć. Phew. Moja butelka zrobiła wrażenie na siedzącej obok 8-latce. Jak to powiedział Kret "Pierwsze lody przełamane. Do dzieła, pedofilu!". No ale siedzę przy kompie i rysuję jak ten frajer.

***

EDIT: Skończyłam bazgrolić jakąś walorową gówniarę, żeby pokazać jak fajnie i łatwo można się potem bawić światłem.

wtorek, 11 czerwca 2013

Duży update

Uff, sporo się ostatnio naszkicowałam i nakisielowałam, więc składam grzecznie sprawozdanie. Internet musi wiedzieć.

Kisielowe concepty na mniszkę skrytobójczyni:


Sekcja ołówkowa w której przepraszam za jakość zdjęć, ciałkowe ćwiczenia:






A do tego trochę mordek, bo zauważyłam, że mam z tym problemy - więc postanowiłam machnąć ich co najmniej 50, a co! Bywają lepsze i gorsze, ale po spędzeniu przy nich wieczoru czułam się pod koniec trochę swobodniej. Wrzucam tylko część, pozostałych mi wstyd pokazywać. ; f