Po fascynacji Suits wracam do swojego podręcznika. Ćwiczę różne gęby pod
różnym kątem, czyli nihil novi, ale póki mi się chce nie pomijam cieni.
Ostatnio mam to szczęście, że dużo mi się chce. ; ) Aż sama nie wiem co
mnie tak inspiruje. Chyba po prostu chcę być w końcu dobra. Lata lecą,
skill stoi w miejscu...
Ja rysuję, ty rysujesz, my rysujemy! ^_^
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje prace :D
OdpowiedzUsuń