środa, 7 maja 2014

Powrót do nocnych doodli



Takie tam bazgroły między jednym wałkowaniem Hamptona a drugim.

5 komentarzy:

  1. no ten drugi całkiem fajny ; d

    OdpowiedzUsuń
  2. A Hamptona ciśniesz na papierze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ostatnio się trochę przeprosiłam z analogowym szkicownikiem. Irytuje mnie niesamowicie, że nie mogę użyć lassa. ; )

      Usuń
    2. Mnie zwykle zaskakuje brak przycisku cofania na szkicowniku. Z którym się przeproszę pewnie dopiero w czasie przymusowego, wakacyjnego odwyku od komputera.

      Usuń
    3. Ja ostatnio przez 5 dni nie miałam internetu, więc postanowiłam zrobić sobie również odwyk od digital paintingu - ale jednak dopiero przy tablecie czuję się jak w domu. Chociaż farbki które dostałam na urodziny muszę w końcu przetestować.

      Usuń