To był chyba pierwszy taki rok, kiedy na poważnie wzięłam się do rysowania - dużo ćwiczyłam, zaczęłam dostawać pierwsze zlecenia, nie mówiąc o swoim pierwszym papierowym wydawniczym dziecku. Niestety jeszcze w styczniu nie przysiądę solidnie do tabletu, bo pasowałoby się w końcu obronić ; ) ale już nie mogę się doczekać, kiedy narysuję Kristoffa z Frozen!
Przyznam, że obserwuję postępy z uwagą i nadzieją na współpracę.
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć, że chociaż nie wszystko, co robisz mi się podoba, to NIESAMOWICIE Cię podziwiam za samozaparcie i rysunkową pracę nad sobą!:)
OdpowiedzUsuńPoza majem same mordki :D Podoba mi się, że w różnych stylach :)
OdpowiedzUsuńhmmm, naprawdę dobry rok...:) Kiedy oglądam prace takie jak Twoje, czuję motywację, żeby przestać się obijać ;)
OdpowiedzUsuńnajbardziej podoba mi się marzec i maj :) kurcze ile tam elementów :) powodzenia na obronie :)
OdpowiedzUsuńhttp://creativamente-o-sztuce.blogspot.com/
To jest niesamowite... Pięknie! Można zamówić u Pani podobiznę twarzy? Mamy razem z znajomym kanał na YT i bardzo byśmy byli wdzięczni jakby Pani się zgodziła.
OdpowiedzUsuń1. Bez przesady, nie jestem żadną panią. ; )
Usuń2. Może nie w tempie ekspresowym, ale jasne, można zamawiać! Pisz na revvriverse@gmail.com.